W
życiu nie zawsze bywa łatwo, lecz mimo upadków i porażek nie możemy się poddać,
trzeba próbować osiągnąć cel, który sobie wyznaczyliśmy, bywają smutki,
rozczarowania, chwile zwątpienia, lecz nawet najmniejsze czyny i rzeczy
potrafią człowieka uszczęśliwić, trzeba brać od życia, co najlepsze nie myśleć
o przeszłości nie martwić się o przyszłość tylko trzeba żyć teraźniejszością
nie możemy w pewnym momencie się poddać, trzeba walczyć o swoje marzenia i
pragnienia.
![]() |
7 września 2014 r. Chrzciny Cytrynki. |
Przepraszam za bardzo długą nieobecność. Jesteśmy. Żyjemy.
Pomału się nam wszystko układa. Moja nieobecność była spowodowana wieloma
rzeczami. Wszystko zostanie opisane w następnym poście, który pojawi się na dniach.
Od razu wam mówię: dziś nie ma jakiegoś konkretnego postu, jest on tylko i wyłącznie postem informacyjnym byście wiedzieli, że nie porzuciłam bloga i zamierzam dalej opisywać wam nasz Cytrynkowy Świat.
Czwarta nad ranem to nie jest dobra godzina na pisanie
długich postów, dlatego was przepraszam, ale kończę. Chciałam tylko dać znak
życia. Na dniach obiecuję, że napiszę wam, co działo się przez te parę miesięcy
w Cytrynkowym Świecie no i opiszę wam – dawno obiecaną – historię mojego
porodu i inne (myślę, że ciekawe) posty.
Nic zbyt sensownego nie napisałam dziś, ale czułam potrzebę
napisania byście nie sądzili, że porzuciłam bloga. Co to, to nie. Moje pytanie
do was, co chcecie widzieć na blogu? Jakie posty? Bo mam parę pomysłów na
etykietki (serie postów), ale nie jestem do końca pewna czy to wypali, więc
zanim to wprowadzę i opiszę chcę poznać najpierw wasze zdanie.
Konkurs na razie został wstrzymany do odwołania.
Pozdrawiam was serdecznie,
Pełna nadziei – Paula.
A teraz lecę nadrabiać zaległości na waszych blogach, bo nazbierało się tego tyle, że trochę mi to zejdzie.
Witamy znowu, śliczna pannica :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze wróciłaś, albo raczej, że nie porzuciłaś bloga.
OdpowiedzUsuń